Category Archives: komornik

Wydłużony termin przedawnienia roszczeń

Każde roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu (wyrok, nakaz zapłaty), jak również roszczenie stwierdzone ugodą zawartą przed sądem przedawnia się z upływem lat dziesięciu, chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy.
Z kolei, jeśli to stwierdzone w orzeczeniu lub ugodzie roszczenie obejmuje świadczenia okresowe (np. alimenty), roszczenie o świadczenia okresowe należne w przyszłości ulega przedawnieniu trzyletniemu.
W ten sposób ustawodawca w art. 125 kodeksu cywilnego niejako wydłużył okres przedawnienia niektórych roszczeń. Warto jednak wskazać, że przepis ten nie znajduje zastosowania do roszczeń, które nie ulegają przedawnieniu.
Wyżej określone terminy dotyczą jednak tylko roszczeń stwierdzonych orzeczeniem, zatem dotyczy wyłącznie roszczeń istniejących, a tym samym nie ma zastosowania do orzeczeń ustalających odpowiedzialność podmiotu za szkody przyszłe.
Nadto zakres zastosowania tego terminu określony jest przez przedmiotowy i podmiotowy zakres orzeczenia, zatem jeśli sprawa sądowa i wydane orzeczenie (wyrok, nakaz zapłaty) obejmowało tylko część należnego roszczenia, tylko ta część będzie podlegała dziesięcioletniemu przedawnieniu z art. 125 kodeksu cywilnego.

Jako ciekawostkę można wskazać, iż termin z art. 125 kodeksu cywilnego nie odnosi się do roszczeń stwierdzonych innymi niż wymienione w tym przepisie tytułami egzekucyjnymi, tym samym nie znajduje zastosowania do roszczeń stwierdzonych aktem notarialnym, w którym dłużnik poddał się egzekucji (art. 777 pkt 4 i 5 KPC)

Sprawę sądową o zapłatę przeciwko dłużnikowi zagranicznemu można wytoczyć w Polsce

Sąd polski wyda nakaz o zapłatę przeciwko firmie zagranicznej.

Sprawy sądowe w tego typu sytuacjach nazywamy europejskim postępowaniem nakazowym.

Aby sąd polski mógł zająć się taką sprawą, muszą być spełnione następujące warunki .
Po pierwsze musi zaistnieć w sprawie tzw. element transgraniczny tzn. conajmniej jedna ze stron procesu ma miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu w państwie członkowskim UE innym niż państwo sądu rozpoznającego sprawę (w rozpatrywanym przypadku, dłużnik nie mieszka lub nie ma siedziby na terenie Polski).
Kolejnym warunkiem, który jest konieczny do spełnienia, to charakter sprawy. Bowiem postępowanie transgraniczne o zapłatę dotyczy wyłącznie spraw cywilnych i handlowych. Nie ma ono zatem zastosowania do postępowań skarbowych, celnych czy administracyjnych ani dotyczących odpowiedzialności państwa za działania i zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej. Dodatkow to europejskie postępowanie nakazowe nie może być prowadzone w sprawch spadkowych, małżeńskich spraw majątkowych, w sprawach upadłościowych, zabezpieczeń socjalnych oraz co do pozaumownych roszczeń o zapłatę.
Formalnie sprawę wszczyna się składając pozew do Sądu na określonym formularzu. W wyniku tego, Sąd winien wydać Europejski nakaz zapłaty i doręczyć go stronom procesu. Jeśli dłużnik nie zgadza się z jego treścią może złożyć sprzeciw. W razie wniesienia sprzeciwu, europejski nakaz zapłaty traci moc, a sąd rozpoznaje sprawę we właściwym trybie wyznaczając rozprawę. Brak wniesienia sprzeciwu powoduje, że nakaz podlega automatycznemu wykonaniu w drodze egzekucji bez potrzeby uzyskiwania zezwolenia na jego wykonanie w państwie wykonania (w rozpatrywanym przypadku poza Polską).
Ideą tego rozwiązania jest uproszczenie, przyspieszenie i zmniejszenie kosztów postępowania sądowego w sprawach transgranicznych (gdy dłużnik to podmiot zagraniczny) oraz umożliwienie swobodnego przepływu europejskich nakazów zapłaty przez ustanowienie minimalnych standardów.
Warto pamiętać, iż nakaz zapłaty ma tą samą moc co wyrok zasądzający zapłatę.

Miarkowanie (obniżenie) opłaty komorniczej można stosować również do starszych egzekucji.

Sąd Najwyższy rozstrzygnął sporną kwestię: pierwszą datą, z którą musiało rozpocząć się postępowanie komornicze to 17 czerwca 2010 r. Wszystkie postępowania, które miały miejsce po tej dacie – mogą decyzją sądu kosztować mniej, niż ocenił to komornik.

W skrócie: miarkowanie cen polega na tym, że na wniosek dłużnika przy egzekucji pieniędzy sąd może zmniejszać opłaty – jak napisano krótko w art. 49 ust. 10 ustawy o komornikach – biorąc pod uwagę w szczególności nakład pracy komornika, sytuację majątkową dłużnika i je­go do­chody.

Początkowo nowelizacja ustawy budziła wątpliwości, gdyż nie zawarto w niej przepisów przejściowych. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 23 maja 2012 r. (III CZP 17/2012) rozstrzygnął tę kwestię wydając pomyślną dla dłużników uchwałę.

Wniosek wnosi się w terminie siedmiu dni od dnia uzyskania informacji o ściągnięciu opłaty albo doręczenia postanowienia komornika o wezwaniu dłużnika do jej uiszczenia do sądu rejonowego właściwego miejscowo dla czynności komornika. Powinien on odpowiadać wymaganiom pisma procesowego, czyli należy w nim zawrzeć nazwy stron postępowania, sygnaturę itd.). Musi wskazywać wnioskowaną zmianę (w tym wypadku postanowienia komornika o kosztach). Dobrze jest dobrze opisać stan majątkowego, można na przykład skorzystać z formularza stosowanego przy zwolnieniu z kosztów sądowych. O kosz­tach sądowych – czytaj tu.

Do wniosku stosuje się przepisy dotyczące tzw. skargi na czynności komornika, czyli art. 767 – 767(4) k.p.c.

Odpis pisma sąd przesyła komornikowi, a ten w ciągu trzech dni sporządza uzasadnienie zaskarżonej czynności oraz przekazuje je wraz z aktami sprawy do sądu. Sąd rozpoznaje wniosek w terminie siedmiu dni od dnia wpływu akt do sądu. W noweli nie wskazano wyraźnie, czy na postanowienie sądu przysługuje zażalenie do sądu okręgowego, choć można przypuszczać, że skoro przysługuje ono w kwestii kosztów egzekucji, to i omawiane tu postanowienie powinno też podlegać zażaleniu przez dłużnika.

Jest jedno „ale”: nowelizacja ustawy wprowadza ryzyko przedłużania postępowań hamujących egzekucję. Dłużnik alimentacyjny może na przykład co miesiąc występować o miar­ko­wanie ściągniętej opłaty, a potem wnosić zażalenie do sądu okręgowego. Akta będą krążyć po sądach, a komornik nie ściągnie kwoty należnej dzieciom lub małżonkom dłużnika.
Treść: Arkadiusz Jaskuła

Długi spadkodawcy.

Co należy zrobić z długami bliskiej osoby zmarłej? Czy długi się dziedziczy i trzeba je spłacać? W całości? Co zrobić, jeśli zmarły był zadłużony powyżej wartości majątku? W jaki sposób bronić się przed brakiem pełnej wiedzy o majątku zmarłego?

Kodeks cywilny na około 30 stronach formatu A4 reguluje sprawy związane z dzie­dzi­cze­niem spadku. Pierwszy zapis dotyczący spadku to Art. 922 § 1. Brzmi on tak: „Prawa i obo­wiąz­ki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi niniejszej.” Co oznacza określenie „obowiązki majątkowe zmarłego”? W praktyce to, że dziedziczymy nie tylko majątek bliskiej zmarłej osoby, ale również jej długi. Zdarza się, że spadkobiercy nie są tego świadomi i mogą napytać sobie biedy – dosłownie. Przykłady dziedziczenia długów po spadkodawcy można mnożyć:

  • Mieszkanie po zmarłym? Tak, ale z kredytem zaciągniętym we frankach – czyli wartość kredytu może przewyższać wartość mieszkania.
  • Firma? Tak, ale porządnie zadłużona. ZUS, pracownicy, urząd skarbowy, kontrahenci czekają na należności.
  • Papiery wartościowe? Tak, ale zabezpieczone przez komornika na pokrycie długów.
  • Samochód? Tak. Na kredyt.

Może się zdarzyć? Może. Trzeba spłacać wszystkie odziedziczone długi? Niekoniecznie. Niezależnie od tego, czy zmarły zostawił testament, czy nie, mamy kilka możłiwości uporania się z dziedziczonym długiem:

  • przyjęcie proste spadku – czyli takie, w którym dziedziczymy wszystko, co zostało po zmarłym, tak jego długi jak i majątek; jeśli długi będą przewyższały wartość majątku – będziemy musieli spłacić je z własnego majątku;
  • przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza – kiedy zobowiązujemy się spłacać długi bliskiego zmarłego ale tylko do wysokości wartości spadku;
  • można też spadek odrzucić – dokonuje się tego w ciągu 6 miesięcy od momentu, w którym dowiedzieliśmy się o śmierci osoby bliskiej lub spisanym przez nią tes­ta­men­cie; skutek prawny odrzucenia spadku jest taki, jakby osoba go odrzucająca umarła przed spadkodawcą, czyli majątek i długi dziedziczą spadkobiercy osoby odrzucającej.

W razie decyzji o odrzuceniu spadku lub przejęciu z dobrodziejstwem inwentarza stosowne oświadczenie składa się przed sądem w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku lub przed notariuszem. Mamy na to 6 miesięcy od chwili, w której dowiedzieliśmy się o śmier­ci spadkodawcy bądź o istnieniu testamentu (dotyczy to również nieletnich, ale w ich przypadku termin 6 miesięcy liczony jest od dnia, w którym wiedzę tę nabył jego rodzic lub opiekun prawny). Brak oświadczenia jest w domyśle przyjęciem prostym – nie trzeba udawać się do sądu lub notariusza.

Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza
Taka forma przyjęcia spadku wymaga udania się do notariusza lub sądu rejonowego właściwego miejscowo w celu złożenia stosownego oświadczenia, w którym wskażemy pozostałych znanych spadkobierców wraz z ich adresami i stopniem pokrewieństwa. Należy załączyć akt zgonu i wpisać datę i miejsce śmierci i adres ostatniego zamieszkania zmarłego (który decyduje o właściwości miejscowej sądu).
Uwaga, jeśli oświadczenie takie podpisze jeden ze spadkobierców, a pozostali nie wykonają w ciągu tych 6 miesięcy żadnej czynności – uważa się, że również oni przyjmują spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Taki sam domysł niezależnie od ich czynności prawnej (czyli nawet jeśli nie poszli do sądu lub notariusza) dotyczy osób nie mających pełnej zdolności prawnej lub takich, co do których istnieje podstawa do ich całkowitego ubez­włas­no­wol­nie­nia.
Jest to zapisane w Art. 1015 i 1016 Kodeksu cywilnego i służy zabezpieczeniu interesów np. dzieci, gdyż ta forma przyjęcia jest najbezpieczniejsza. W najgorszym razie, gdy okaże się, że zmarły żył na kredyt, wartość spłacanych długów nie może przekroczyć po­zos­ta­wio­nego przez niego majątku. Jeśli na przykład nieletnie dziecko odziedziczy po ojcu działkę na wsi i matka dziecka zdecyduje się na przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, to po uzyskaniu pełnoletności dzieko spłaci resztę trzydziestoletniego kredytu, który został zaciągnięty na zakup działki, tylko do wysokości wartości działki w chwili śmierci ojca (przy założeniu, że ojciec nie dysponował innym majątkiem).

Odrzucenie spadku
Jeśli ktoś uważa, że majątek dziedziczony po zmarłym jest mniejszy niż dziedziczone długi, to może zdecydować się na odrzucenie spadku. Forma złożenia jest taka sama: w sądzie właściwym miejscowo lub u notariusza należy podpisać oświadczenie dołączając akt zgonu, informacje odnośnie daty, miejsca zgonu i adres ostatniego zamieszkania zmarłego. Tu także powinno się wskazać pozostałych znanych spadkobierców wraz z ich adresami i stop­niem pokrewieństwa.
Uwaga, po złożeniu oświadczenia o odrzuceniu spadku, nie można go cofnąć. Jeśli już po tym fakcie dowiemy się o wielkim jachcie, o którym nie podejrzewaliśmy, że mógłby należeć do spadkodawcy, nie będziemy mogli zmienić zdania.
Odrzucenie spadku oznacza, że przechodzi on na dzieci osoby odrzucającej. Jeżeli dzieci są małoletnie, dziedziczą spadek z dobrodziejstwem inwentarza, chyba że również spadek odrzucą.

Błędy lub groźby
Jeśli któraś z powyższych czynności została wykonana pod wpływem groźby lub wpro­wa­dze­nia w błąd – osoba poszkodowana może to przed sądem udowodnić i żądać uchylenia skutków niedotrzymania terminu lub podpisania oświadczenia, które byłyby w je­go inte­resie.

Długi spadkodawcy
Chcąc sprawdzić, czy spadkodawca miał długi, możemy złożyć w sądzie wniosek o wy­ko­na­nie tzw. spisu inwentarza. Wykonuje go komornik, który ocenia skład spadku. Do długów spadkowych należą przy tym koszty pogrzebu spadkodawcy, koszty pos­tępo­wania spad­ko­wego, obowiązek zapłaty zachowku oraz obowiązek wykonania zapisów i poleceń.

Do momentu przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wysokości spadku. Od chwili przyjęcia spadku – o ile było to przyjęcie proste – spadkobierca odpowiada za długi całym swoim majątkiem. Jeśli spadkobierców jest więcej, to odpowiadają za długi solidarnie aż do chwili dokonania działu spadku (umownego lub sądowego). Po dokonaniu działu spadkobiercy odpowiadają za długi zgodnie z wielkością udziałów, które im przypadają.