Category Archives: pieniądze

TK: hipoteka łączna po podziale jest niekonstytucyjna.

Obciążenie hipoteką ułamkowych części każdej z nieruchomości, która została utworzona przez podział nieruchomości, której część ułamkowa była przed podziałem obciążona hipoteką, jest według Trybunału Konstytucyjnego niezgodne z Konstytucją. (P 15/2012).

Pytanie prawne do TK skierował Sąd Rejonowy w Poznaniu, który rozstrzygał sprawę o częściowe zniesienie współwłasności nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym wielorodzinnym, obejmującej działkę gruntu. Orzeczenie Trybunału sprawia, że wierzyciel hipoteczny mający hipotekę łączną nie będzie odtąd nadmiernie chroniony kosztem współwłaścicieli nieruchomości nie będących dłużnikami rzeczowymi (czyli dłużników ustanawiających na swoim mieniu zabezpieczenie wierzytelności) wobec wierzyciela.

Przykład: bank, który ma wierzytelność na nieruchomości w wysokości 100 tyś zł, po podziale tej nieruchomości (np. na dwie działki), nie może obciążać obu w wysokości 100 tyś zł, jak stanowił niezgodny z Konstytucją przepis ustawy o księgach wieczystych i hipotece art. 76 ust. 1 zdanie drugie:

1.2) W razie podziału nieruchomości hipoteka obciążająca nieruchomość obciąża wszystkie nieruchomości utworzone przez podział (hipoteka łączna).

Sędziowie uznali, że zdanie to niezgodne jest z z art. 64 ust. 1 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 21 ust. 1 Konstytucji RP:

Art. 64.
1. Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia.
3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.

Art. 31.
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Art. 21.
1. Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia.

Zdaniem sędziów Trybunału kwestionowany przepis chroni prawa wierzyciela kosztem praw współwłaścicieli nieruchomości, jako że przed podziałem ich udziały nie były obciążone hipoteką (art. 64 ust. 1 i 3 Konstytucji). Nie narusza istoty prawa własności, o które również pytał Sąd Rejonowy w Poznaniu. (art. 64 ust. 2 Konstytucji, mówiący, że „Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej”.)

Jako że współwłaściciele nie dysponują skutecznym środkiem ochrony przeciw grożącej im egzekucji z nieruchomości, zwłaszcza w przypadku obciążenia hipoteką przymusową, rzeczony przepis przełamuje zasadę zakazu nadmiernej ingerencji. Według ustawy zasadniczej kiedy występuje konflikt prawa własności i wierzytelności zabezpieczonej hipoteką – ochronie winna podlegać przede wszystkim własność, co nie miało odzwierciedlenia w kwestionowanym przepisie. Swoista cena, jaką właściciele płacą za wzmocnienie wierzytelności, jest nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do korzyści uzyskiwanych przez wierzyciela.

Wątpliwość TK budzi przydatność rozwiązania przewidzianego w kwestionowanym przepisie dla ochrony praw wierzyciela hipotecznego, istnieją bowiem inne możliwości prawne, których zastosowanie chroniłoby wierzytelność zabezpieczoną hipoteką na udziale we współwłasności, i nie naruszałyby praw pozostałych współwłaścicieli.

Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.

Źródło: www.trybunal.gov.pl.

W testamencie można zapisać oznaczonej osobie udział w przedmiocie z majątku wspólnego.

Sąd Najwyższy przesądził, że zapisem windykacyjnym mogą być objęte przedmioty majątkowe należące do majątku wspólnego małżonków pozostających we wspólności majątkowej. Odtąd spadkodawca może postanowić, że oznaczona osoba nabywa oznaczony przedmiot zapisu, który należy do majątku wspólnego małżonków. Na przykład – z dwóch wspólnych nieruchomości można wskazać, że dom bierze syn, a mieszkanie córka.

Pojęcie „zapisu windykacyjnego” pojawiło się w polskim prawie dopiero w październiku 2011 r. Reguluje ono kwestię dziedziczenia po zmarłym, który w swoim testamencie zapisał konkretnej osobie konkretny przedmiot majątkowy (wg kodeksu cywilnego art. 981¹ § 2 pkt. są to rzeczy, prawa majątkowe, przedsiębiorstwa, gospodarstwa rolne, służebności lub użytkowania). Wcześniej przepisy prawa spadkowego nie pozwalały na dziedziczenie wprost według woli wyrażonej w testamencie, gdyż i tak musiało odbyć się postępowanie sądowe o stwierdzenie nabycia spadku, a następnie podziału spadku. Od jesieni 2011 r. oznaczona osoba nie musi być nawet ze zmarłym spokrewniona.

Kwestia sporna dotyczyła dotąd majątku wspólnego małżonków. Czy bowiem można ująć w testamencie rzecz, która należy do majątku tak spisującego testament jak i współmałżonka? Sąd Najwyższy w uchwale z 18 lipca 2012 r. (III CZP 46/2012) orzekł, że tak, należy jednak pamiętać, że dla testamentu z zapisem windykacyjnym konieczna jest forma notarialna.

Przed powyższym orzeczeniem Sądu Najwyższego notariusze najczęściej odmawiali takich zapisów w testamencie, gdyż art. 35 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że w czasie trwania wspólności ustawowej małżonek nie może rozporządzać ani zobowiązywać się do rozporządzania udziałem, który w razie ustania wspólności przypadnie mu w majątku wspólnym lub w poszczególnych przedmiotach należących do tego majątku.

Inaczej liczony limit dochodu dla małżonków i konkubentów na potrzeby ulgi prorodzinnej dyskryminuje związki pozamałżeńskie.

Ze względu na przepisy przewidujące zależność wysokości ulgi prorodzinnej dla rodziców mających jedno dziecko od wysokości dochodów, ci lepiej sytuowani nie mają możliwości odliczenia od podatku jakichkolwiek kwot. Nie jest to jednak jedyny warunek konieczny do preferencyjnych warunków płacenie podatków. Oto bowiem okazuje się, że dodatkowym kryterium przyznawania ulgi na dziecko jest status związku rodziców dziecka – ci bez ślubu mogą być traktowani gorzej.

Limit, do którego ulga rodzinna należy się rodzicom dziecka wynosi 112 tyś zł zarobków rocznych. Inaczej jednak jest traktowane są związki małżeńskie, gdzie te 112 tyś zł liczone jest łącznie, czyli przy jednym pracującym rodzicu, choćby osiągał dochody tego właśnie rzędu, przy drugim rodzicu niepracującym – ulga się należy. W przypadku rodziców, którzy nie zawarli małżeństwa, ulga ta liczona jest po warunkiem, że żaden z rodziców nie osiąga dochodów wyższych niż 56 tysiące złotych. Traci wówczas cała trójka, nawet jeśli wspólnie prowadzą gospodarstwo domowe.

Nowe przepisy wprowadzają dotąd nieokreślone pojęcie podatników, którzy mają wspólne dziecko, ale nie pozostają w związku małżeńskim. Co to jednak z pocieszenie dla par, w których jedno z rodziców zostaje z dzieckiem w domu, a drugie pracuje na utrzymanie całej trójki? Przeczy to zasadzie równości.

I tak jak nie budzi zastrzeżeń uwarunkowanie ulgi od dochodów rodziców, tak nierówne traktowanie małżeństw i konkubinatów jest mocno kontrowersyjne.

Dzisiaj regulacja prawna przyznaje ulgę rodzinną tak rodzicom, jak i opiekunom prawnym i rodzinom zastępczym, a więc osobom posiadającym władzę rodzicielską, a w przypadku dzieci pełnoletnich uzależniona jest od wykonywania obowiązku alimentacyjnego. W konsekwencji konkubenci i małżonkowie korzystają dziś z ulgi na tych samych zasadach.

Prawo do mieszkania spółdzielczego po rozwodzie lub śmierci jednego z małżonków.

Po rozwodzie byli małżonkowie powinni w terminie 12 miesięcy, licząc od chwili ustania małżeństwa, poinformować spółdzielnię, któremu z nich przypadło spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego. Jeśli sprawa o prawo do tego mieszkania jest w toku – powinni przedstawić dowód wszczęcia postępowania sądowego o podział.

W razie, gdyby prawo do lokalu mieszkalnego przypadło byłemu małżonkowi, który nie był członkiem spółdzielni mieszkaniowej, musi on złożyć deklarację członkowską do spółdzielni. Należy zrobić to w terminie 3 miesięcy od dnia, w którym przypadło prawo do lokalu.

W przypadku niepodjęcia przez byłych małżonków opisanych czynności we wskazanych terminach, spółdzielnia zobowiązana jest wyznaczyć im dodatkowy termin (nie krótszy niż pół roku) na wykonanie tych obowiązków. Spółdzielnia winna wskazać, że niedotrzymanie terminu skutkować będzie uchwałą o wygaśnięciu prawa do lokalu mieszkalnego.

Co to oznacza? Ano tyle, że prawo do spółdzielczego lokalu mieszkalnego nie ustaje z chwilą rozwiązania małżeństwa, ale w razie niedotrzymania terminów – może zostać odebrane. O ochronie bliskich w takiej sytuacji piszemy kilka akapitów niżej.

Nieco inaczej wygląda nabycie prawa do lokalu w sytuacji śmierci jednego z małżonków. Jeśli oboje mieli równe prawo, to przechodzi ono w całości na osobę pozostającą przy życiu. Jeśli zaś nie był on wcześniej członkiem spółdzielni, to podobnie jak w przypadku rozwodu – musi w ciągu 12 miesięcy od chwili śmierci współmałżonka złożyć deklarację członkowską do spółdzielni. Jeśli nie dopełni tego terminu – spółdzielnia musi wyznaczyć dodatkowy termin (nie krótszy niż pół roku) na jej złożenie, a po bezskutecznym upływie tego terminu, spółdzielnia może podjąć uchwalę o wygaśnięciu prawa lokatorskiego z uwagi na niemożliwość jego przysługiwania osobie nie będącej członkiem spółdzielni.

Ustawowe uprawnienie do uzyskania przez małżonka, pozostającego przy życiu, spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego nie narusza praw spadkowych innych osób do dziedziczenia wkładu mieszkaniowego, co oznacza, że nie narusza uprawnień spadkowych związanych z rozliczeniem wartości tego wkładu.

W przypadku podjęcia przez spółdzielnię uchwały o wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego – tak po śmierci jak i po rozwodzie – prawo do spółdzielczego lokalu mieszkalnego przechodzi na rzecz dzieci lub innych bliskich, którzy zamieszkiwali z byłymi małżonkami. Warunkiem jest złożenie w terminie 12 miesięcy deklaracji członkowskiej wraz z pisemnym zapewnieniem o gotowości do zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego. Spółdzielnia nie może odmówić ustanowienia dla nich prawa do lokalu, ale warunek zamieszkiwania z jednym lub obojgiem byłych małżonków jest konieczny. Przy czym wcale nie musieli zamieszkiwać razem właśnie w tym lokalu, o którego prawo występują.

Jeżeli z roszczeniem o przyjęcie w poczet członków spółdzielni i ustanowienie prawa lokatorskiego wystąpi kilka osób, prawo to może być ustanowione tylko w odniesieniu do jednej z nich, wskazanej przez sąd cywilny (w postępowaniu nieprocesowym – odpowiednio art. 199 KPC), albo wskazanej przez spółdzielnię, jeżeli osoby te nie wystąpią do sądu w terminie wyznaczonym przez spółdzielnię.