Trybunał Konstytucyjny: ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych jest niezgodna z konstytucją.

Rodzinne ogrody działkowe mają długą historię i użytkuje je ponad milion Polaków. Wyrok Trybunału może zmienić ich prawa do użytkowania działek.

Chyba że…. Nie jest wykluczone, że obecna pozycja działkowców zostanie wzmocniona. Wszystko zależy od Sejmu i Senatu. Jeśli do stycznia 2014 r. Parlament nie zmieni przepisów, wygaśnie obecne prawo użytkowania wieczystego i grunty należące dziś do ROD wrócą do właścicieli (np. gmin). Obecna pozycja właścicieli gruntów przekazywanych w użytkowanie Polskiemu Związkowi Działkowców przez jednostki samorządu terytorialnego jest bowiem słaba. Sędziowie TK określili ją jako ”iluzoryczną”. Po prostu: właściciele gruntów mają prawo własności ziemi, ale nie mogą nic z nią zrobić ani czerpać z niego pożytków. A są to często grunty położone w atrakcyjnych częściach dużych miast, więc szykuje się dużo zmian.

Nierówności w przyznawaniu trzynastki dla urzędników.

Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią nierównego traktowania pracowników sfery budżetowej, którzy wg wadliwych zapisów ustawy o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej nie są traktowani równo.

Sąd Rejonowy w Białymstoku zajmował się sprawą urzędniczki, która nie otrzymała nagrody rocznej – „trzynastki” wypłacanej na koniec roku kalendarzowego. W końcu Sąd zwrócił się z zapytaniem do Trybunału Konstytucyjnego, czy w sytuacji, gdy pracownica nie przepracowała w ciągu roku sześciu miesięcy, to niewliczanie urlopu macierzyńskiego do okresu uprawniającego do nabycia prawa do trzynastki jest zgodne z konstytucją. Kwestia była o tyle przykra, że do sześciu miesięcy zatrudnienia pracownicy zabrakło trzech dni.

Urzędnik otrzymuje dodatkową pensję, kiedy przepracuje pełen rok kalendarzowy. Jednak jeśli przepracuje co najmnniej pół roku, otrzymuje tą część „trzynastki”, która należy się proporcjonalnie. Ktoś zatrudniony 1 kwietnia do końca roku przepracuje 8 miesięcy, więc może liczyć na dodatkową pensję w wysokości 8/12 ze swojej miesięcznej pensji (a konkretnie wysokość trzynastej pensji oblicza się jako 8,5% rocznego wynagrodzenia).

Inne wyjątki od zasady przepracowanych co najmniej sześciu miesięcy są wypisane w katalogu przypadków w ustawie z 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej. I tak proporcjonalna część pensji należy się pracownikom, którzy nie przepracowali nawet sześciu miesięcy, jesli spędzili je np. na urlopie wychowawczym lub urlopie dla poratowania zdrowia. W katalogu tym nie ma za to urlopu macierzyńskiego.

Taka regulacja została przez sąd w Białymstoku uznana za kontrowersyjną, gdyż stawia określone grupy pracowników na uprzywilejowanej pozycji. Zapis dający prawo do dodatkowego wynagrodzenia należącego się rodzicowi na urlopie wychowawczym, ale nie matce na urlopie macierzyńskim (i w innych sytuacjach, które nie znalazły miejsca w katalogu ustawy) budził wątpliwości sądu, który ze sprawą zwrócił się do Trybunału. Dodatkowo sąd w Białymstoku stwierdził, że przepisy ustawy naruszają również art. 33 ust. 2 Kon­sty­tuc­ji (www.konstytucja-polski.pl), gdyż odmiennie kształtują prawo do wy­nag­rodzenia z uwagi na płeć. Pominięcie urlopu macierzyńskiego jako okresu uprawniającego do trzynastki pogorszyło sytuację pracownic, które urodziły dziecko i skorzystały z przerwy w pracy.

Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis jest niezgodny z ustawą zasadniczą.

– Skoro dla pewnej grupy przewiduje się lepsze traktowanie, powinny się w niej znaleźć także osoby na urlopie macierzyńskim – wyjaśnia Marek Zubik, sędzia sprawozdawca. Podkreśla, że wyrok jest tylko sygnałem dla ustawodawcy do dokonania pilnych zmian. – Wyrok sam w sobie nie skutkuje modyfikacją przepisów ustawy. Nie wprowadza też terminu do ich zmiany – dodaje sędzia.

Również Sejm podzielił wątpliwości.

– To niedopatrzenie. Urlop macierzyński nie powinien być przeszkodą do otrzymania trzynastki. Przepis narusza art. 71 ust. 2 konstytucji, który gwarantuje szczególną pomoc kobiecie przed narodzeniem dziecka i po nim – wyjaśnia Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL, przedstawiciel Sejmu.

Przedstawiciel prokuratora generalnego także jest zdania, że przepisy trzeba zmienić.

– Pokrzywdzona urodziła ósme dziecko, więc korzystała z wyższego wymiaru urlopu macierzyńskiego. Przepisy nie mogą dyskryminować matek w ubieganiu się o nagrodę roczną – tłumaczy prokurator Grażyna Grodzińska.

W Polsce trzynastą pensję pobiera około milion osób.

Weszła w życie chroniąca kupujących ustawa deweloperska.

Nowe przepisy mają chronić kupujących przed skutkami nieuczciwości lub bankructwa deweloperów, którzy zostali obarczeni nowymi obowiązkami:

  • obowiązkiem przedstawienia prospektu emisyjnego;
  • wpłaty na rachunek powierniczy;
  • umowy w formie aktu notarialnego.

Zapisy znalazły się w ustawie o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego (Dz. U. Nr 232 poz. 1377).

Rachunek powierniczy
Podstawowy zapis, który ma zabezpieczyć kupujących mieszkania jeszcze w trakcie budowy to obowiązek prowadzenia rachunku powierniczego przez dewelopera. Będzie to konto, na które kupujący nieruchomość przeleje środki i do których deweloper będzie miał ograniczony dostęp w zależności od rodzaju umowy zawartej z bankiem:

  • rachunek otwarty – wypłata tak zdeponowanych funduszy nastąpi zgodnie z harmonogramem inwestycji opisanej w umowie dewelopera z kupującym; jest to opcja bezpieczniejsza szczególnie dla mniejszych deweloperów, którzy mogą w trakcie trwania budowy sięgać już po środki swoich klientów;
  • rachunek zamknięty – wypłata na konto dewelopera będzie w całości dokonywana w chwili przeniesienia aktu własności na nabywcę; budowa była realizowana ze środków własnych dewelopera lub na kredyt.

Na żądanie kupującego, bank będzie musiał udzielić pełnej informacji odnośnie zdeponowanych środków i ruchów na rachunku, który będzie zakładany odrębnie dla każdego nabywcy nieruchomości.

Umowy z bankiem nie będzie mógł zerwać deweloper, prawo to przysługuje tylko bankowi i to pod kilkoma warunkami. W przypadku wypowiedzenia umowy, deweloper musi w ciągu najdalej 60 dni podpisać umowę na prowadzenie takiego rachunku w innym banku. Jeśli dotychczasowy bank nie dostanie w tym czasie polecenia przelewu na konto w nowym banku, zwróci pieniądze potencjalnym nabywcom nieruchomości.

Warto jednak pamiętać o tym, że bank nie ma obowiązku ani badać zdolności kredytowej dewelopera, dla którego otwiera otwarty mieszkaniowy rachunek powierniczy, ani badać jego finansowej zdolności do realizacji przedsięwzięcia deweloperskiego. Tym samym bank nie może gwarantować ukończenia przedsięwzięcia deweloperskiego z sukcesem ani wobec nabywcy, ani dewelopera.” – pisze w komentarzu do ustawy Norbert Jeziolowicz, Dyrektor Zespołu Bankowości Detalicznej i Rynków Finansowych.

Środki zdeponowane na rachunku powierniczym mają być dodatkowo zabezpieczone gwarancją bankową, która będzie miała formę umowy ubezpieczenia pomiędzy bankiem a deweloperem, gdzie nabywca nieruchomości jest uposażonym. Na mocy tej umowy w razie upadłości dewelopera bank wypłaci klientowi środki w wysokości całości wpłaconej kwoty w razie ogłoszenia upadłości firmy deweloperskiej, lub kwoty uszczuplonej o obciążenia, na które wyraził zgodę klient w razie przedłużającej się powyżej 120 dni budowy. Pieniądze te mają być wolne od obciążeń, praw i roszczeń osób trzecich, a koszt składki ubezpieczeniowej ponosić ma firma deweloperska.
Gdy nabywca odstąpi od umowy deweloperskiej, a następnie podejmie środki z rachunku powierniczego wysokość wypłaty z tytułu gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej będzie pomniejszona o kwotę środków wypłaconych nabywcy z mieszkaniowego rachunku powierniczego.

Umowa u notariusza, prospekt informacyjny
Dotychczas deweloperzy nadużywali niewiedzy kupujących i podpisywali w swoim biurze umowę „przedwstępną” w formie zwykłej umowy cywilnej, nie informując niezorientowanych często klientów o tym, że taka umowa podpisana nie w formie notarialnej nie ma wielkiego znaczenia w odniesieniu do zakupu nieruchomości. Teraz wszystkie umowy deweloperskie wymagają formy aktu notarialnego, a roszczenie nabywcy należy wpisać do księgi wieczystej. Jeżeli deweloper zechce się wycofać z umowy, klient będzie mógł żądać w sądzie przeniesienia własności. Umowa notarialna będzie musiała zawierać wszystkie cechy nieruchomości (powierzchnia działki, stan prawny nieruchomości, dokładny opis planowanego przedsięwzięcia).
Załącznikiem do umowy ma być prospekt informacyjny szczegółowo opisujący planowaną budowę.

Prawo do wglądu w dokumenty
Na prośbę kupującego deweloper musi przedstawić kupującemu wszelkie dokumenty dotyczące działki, firmy i przedsięwzięcia:

  • aktualnym stanem księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości;
  • kopią aktualnego odpisu z KRS lub aktualnym zaświadczeniem o wpisie do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej;
  • sprawozdaniem finansowym dewelopera za ostatnie dwa lata (a w przypadku realizacji inwestycji przez spółkę celową – sprawozdaniem spółki dominującej);
  • projektem architektoniczno-budowlanym;
  • kopią pozwolenia na budowę.

Kary dla nieuczciwych inwestorów
Deweloper, który wbrew obowiązkowi nie sporządzi prospektu informacyjnego, podlega karze grzywny. Osobę odpowiedzialną za podanie nieprawdziwych lub zatajenie prawdziwych informacji można ukarać grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Takie same sankcje grożą temu, kto wbrew przepisom ustawy wypłaci deweloperowi środki zgromadzone na rachunku powierniczym.

Nasza kancelaria włącza się w każdy etap przedsięwzięcia budowlanego. W razie problemów z projektem (warunki zabudowy, sąsiedzi, pozwolenie na budowę itp), a także przy kłopocie z nieuczciwym podwykonawcą lub deweloperem, zapraszamy do kontaktu.

Długi spadkodawcy.

Co należy zrobić z długami bliskiej osoby zmarłej? Czy długi się dziedziczy i trzeba je spłacać? W całości? Co zrobić, jeśli zmarły był zadłużony powyżej wartości majątku? W jaki sposób bronić się przed brakiem pełnej wiedzy o majątku zmarłego?

Kodeks cywilny na około 30 stronach formatu A4 reguluje sprawy związane z dzie­dzi­cze­niem spadku. Pierwszy zapis dotyczący spadku to Art. 922 § 1. Brzmi on tak: „Prawa i obo­wiąz­ki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi niniejszej.” Co oznacza określenie „obowiązki majątkowe zmarłego”? W praktyce to, że dziedziczymy nie tylko majątek bliskiej zmarłej osoby, ale również jej długi. Zdarza się, że spadkobiercy nie są tego świadomi i mogą napytać sobie biedy – dosłownie. Przykłady dziedziczenia długów po spadkodawcy można mnożyć:

  • Mieszkanie po zmarłym? Tak, ale z kredytem zaciągniętym we frankach – czyli wartość kredytu może przewyższać wartość mieszkania.
  • Firma? Tak, ale porządnie zadłużona. ZUS, pracownicy, urząd skarbowy, kontrahenci czekają na należności.
  • Papiery wartościowe? Tak, ale zabezpieczone przez komornika na pokrycie długów.
  • Samochód? Tak. Na kredyt.

Może się zdarzyć? Może. Trzeba spłacać wszystkie odziedziczone długi? Niekoniecznie. Niezależnie od tego, czy zmarły zostawił testament, czy nie, mamy kilka możłiwości uporania się z dziedziczonym długiem:

  • przyjęcie proste spadku – czyli takie, w którym dziedziczymy wszystko, co zostało po zmarłym, tak jego długi jak i majątek; jeśli długi będą przewyższały wartość majątku – będziemy musieli spłacić je z własnego majątku;
  • przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza – kiedy zobowiązujemy się spłacać długi bliskiego zmarłego ale tylko do wysokości wartości spadku;
  • można też spadek odrzucić – dokonuje się tego w ciągu 6 miesięcy od momentu, w którym dowiedzieliśmy się o śmierci osoby bliskiej lub spisanym przez nią tes­ta­men­cie; skutek prawny odrzucenia spadku jest taki, jakby osoba go odrzucająca umarła przed spadkodawcą, czyli majątek i długi dziedziczą spadkobiercy osoby odrzucającej.

W razie decyzji o odrzuceniu spadku lub przejęciu z dobrodziejstwem inwentarza stosowne oświadczenie składa się przed sądem w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku lub przed notariuszem. Mamy na to 6 miesięcy od chwili, w której dowiedzieliśmy się o śmier­ci spadkodawcy bądź o istnieniu testamentu (dotyczy to również nieletnich, ale w ich przypadku termin 6 miesięcy liczony jest od dnia, w którym wiedzę tę nabył jego rodzic lub opiekun prawny). Brak oświadczenia jest w domyśle przyjęciem prostym – nie trzeba udawać się do sądu lub notariusza.

Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza
Taka forma przyjęcia spadku wymaga udania się do notariusza lub sądu rejonowego właściwego miejscowo w celu złożenia stosownego oświadczenia, w którym wskażemy pozostałych znanych spadkobierców wraz z ich adresami i stopniem pokrewieństwa. Należy załączyć akt zgonu i wpisać datę i miejsce śmierci i adres ostatniego zamieszkania zmarłego (który decyduje o właściwości miejscowej sądu).
Uwaga, jeśli oświadczenie takie podpisze jeden ze spadkobierców, a pozostali nie wykonają w ciągu tych 6 miesięcy żadnej czynności – uważa się, że również oni przyjmują spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Taki sam domysł niezależnie od ich czynności prawnej (czyli nawet jeśli nie poszli do sądu lub notariusza) dotyczy osób nie mających pełnej zdolności prawnej lub takich, co do których istnieje podstawa do ich całkowitego ubez­włas­no­wol­nie­nia.
Jest to zapisane w Art. 1015 i 1016 Kodeksu cywilnego i służy zabezpieczeniu interesów np. dzieci, gdyż ta forma przyjęcia jest najbezpieczniejsza. W najgorszym razie, gdy okaże się, że zmarły żył na kredyt, wartość spłacanych długów nie może przekroczyć po­zos­ta­wio­nego przez niego majątku. Jeśli na przykład nieletnie dziecko odziedziczy po ojcu działkę na wsi i matka dziecka zdecyduje się na przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, to po uzyskaniu pełnoletności dzieko spłaci resztę trzydziestoletniego kredytu, który został zaciągnięty na zakup działki, tylko do wysokości wartości działki w chwili śmierci ojca (przy założeniu, że ojciec nie dysponował innym majątkiem).

Odrzucenie spadku
Jeśli ktoś uważa, że majątek dziedziczony po zmarłym jest mniejszy niż dziedziczone długi, to może zdecydować się na odrzucenie spadku. Forma złożenia jest taka sama: w sądzie właściwym miejscowo lub u notariusza należy podpisać oświadczenie dołączając akt zgonu, informacje odnośnie daty, miejsca zgonu i adres ostatniego zamieszkania zmarłego. Tu także powinno się wskazać pozostałych znanych spadkobierców wraz z ich adresami i stop­niem pokrewieństwa.
Uwaga, po złożeniu oświadczenia o odrzuceniu spadku, nie można go cofnąć. Jeśli już po tym fakcie dowiemy się o wielkim jachcie, o którym nie podejrzewaliśmy, że mógłby należeć do spadkodawcy, nie będziemy mogli zmienić zdania.
Odrzucenie spadku oznacza, że przechodzi on na dzieci osoby odrzucającej. Jeżeli dzieci są małoletnie, dziedziczą spadek z dobrodziejstwem inwentarza, chyba że również spadek odrzucą.

Błędy lub groźby
Jeśli któraś z powyższych czynności została wykonana pod wpływem groźby lub wpro­wa­dze­nia w błąd – osoba poszkodowana może to przed sądem udowodnić i żądać uchylenia skutków niedotrzymania terminu lub podpisania oświadczenia, które byłyby w je­go inte­resie.

Długi spadkodawcy
Chcąc sprawdzić, czy spadkodawca miał długi, możemy złożyć w sądzie wniosek o wy­ko­na­nie tzw. spisu inwentarza. Wykonuje go komornik, który ocenia skład spadku. Do długów spadkowych należą przy tym koszty pogrzebu spadkodawcy, koszty pos­tępo­wania spad­ko­wego, obowiązek zapłaty zachowku oraz obowiązek wykonania zapisów i poleceń.

Do momentu przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wysokości spadku. Od chwili przyjęcia spadku – o ile było to przyjęcie proste – spadkobierca odpowiada za długi całym swoim majątkiem. Jeśli spadkobierców jest więcej, to odpowiadają za długi solidarnie aż do chwili dokonania działu spadku (umownego lub sądowego). Po dokonaniu działu spadkobiercy odpowiadają za długi zgodnie z wielkością udziałów, które im przypadają.