Wszyscy chcielibyśmy żyć nie tylko w otoczeniu uczciwych ludzi, ale też uczciwym państwie. W państwie, którego instytucje, urzędy i funkcjonariusze postępują sprawiedliwie wobec obywateli. Każde państwo, które chce tak funkcjonować, musi najpierw uporać się z czterema mechanizmami korupcjogennymi – uważa Alina Hussein z Najwyższej Izby Kontroli.
Alina Hussein na konferencji OECD w Paryżu, poświęconej uczciwości w sektorze publicznym, przedstawiła wkład NIK w walkę o uczciwe państwo.
– Izba od lat zajmuje się odpowiedzią na pytanie, gdzie i w jaki sposób może dochodzić do korupcji – mówi znawczyni w dziedzinie przeciwdziałania temu zjawisku. I wyjaśnia, że Polska pod względem rodzaju mechanizmów korupcjogennych nie różni się znacząco od innych krajów.
– To wciąż te same cztery problemy – uważa specjalistka z NIK.
Do podstawowych mechanizmów korupcjogennych Hussein zalicza:
- dowolność postępowania urzędników;
- brak jawności działania;
- słabość kontroli wewnętrznej;
- konflikt interesów.
W Polsce była kiedyś np. rozpowszechniona praktyka sponsorowania Policji przez prywatne osoby i firmy. Sytuacja budżetowa tej formacji była trudna, więc z pomocą przychodzili biznesmeni, którzy kupowali funkcjonariuszom samochody czy niezbędny sprzęt. Najwyższa Izba Kontroli poddała tę praktykę druzgocącej krytyce, widząc w niej mechanizm korupcjogenny. Na skutek wysiłków Izby został on wyeliminowany.
Na pytanie, dlaczego NIK określa obszary i mechanizmy korupcji, ale rzadko wskazuje konkretnych winnych, Hussein odpowiada, że nie można mylić organów kontroli z organami ścigania.
– To jedyne możliwe podejście do walki z korupcją – wyjaśnia. – Organy ścigania zajmują się konkretnymi przestępstwami, natomiast organy kontroli działają w skali państwa. Po to, żeby na stwierdzone nieprawidłowości można było odpowiedzieć w tej samej skali, systemowo i instytucjonalnie.
Polskie sukcesy w walce z korupcją:
Niektóre z polskich rozwiązań wymierzonych w zjawisko korupcji budzą na świecie żywe zainteresowanie:
– Możemy się pochwalić na przykład jawnością umów o zamówienia publiczne, czy przyjętą na wniosek byłego prezesa NIK poprawką do kodeksu karnego, dzięki której złamana została solidarność uczestników czynu korupcyjnego – wymienia Hussein. W tym ostatnim przypadku chodzi o niekaranie osób, które uczestniczyły w korupcji (bo np. zostały do tego zmuszone), ale zdecydowały się to ujawnić.
– Nawet jeśli pełna, stuprocentowa uczciwość w życiu publicznym stanowi cel niemożliwy do osiągnięcia, to do tego celu należy konsekwentnie dążyć – powiedziała na koniec swojego wystąpienia w Paryżu Hussein.
W tym przedsięwzięciu rola najwyższych organów kontroli, niezależnych o rządu i wyposażonych w prawo kontrolowania instytucji publicznych, należy do najważniejszych.