Category Archives: cywilne

Przymusowa, sądowa rozdzielność majątkowa w czasie trwania małżeństwa

Rozdzielność majątkową można ustanowić jeszcze przed zawarciem małżeństwa umową w formie aktu notarialnego (tzw. intercyza), można również w tej samej formie uczynić to w trakcie małżeństwa. Zdarzają się jednak sytuacje, że jeden z małżonków nie chce dobrowolnie takiej umowy podpisać.
W takiej sytuacji, prawo daje inną możliwość.
Otóż, jeśli wystąpią ważne powody każdy z małżonków może wnioskować by Sąd ustanowił rozdzielność majątkową.
Brak definicji owych ważnych powodów, jednak powszechnie rozumie się je najogólniej jako takie okoliczności I sytuacje, które powodują, że w konkretnym przypadku wspólność majątkowa nie służy dobru drugiego z małżonków oraz dobru założonej przez małżonków rodziny, a nawet prowadzi do sytuacji sprzecznej z zasadami prawa rodzinnego.
Zatem ważne powody należy interpretować nie tylko poprzez okoliczności natury finansowej (trwonienie majątku przez jednego z małżonków czy też zaniedbywanie obowiązków względem rodziny, uleganie nałogom), bowiem ważnym powodem można uznać również stan separacji małżonków, jeśli ma on charakter trwały.
Wyklucza się jednak ustanowienie rozdzielności majątkowej, gdy wystąpiły okoliczności niezawinione przez małżonka bądź też niezależne od jego woli, w szczególności długotrwała choroba.
Sąd ustala rozdzielność majątkową w wyroku, precyzyjnie określając dzień zakończenia wspólności majątkowej. Jedynie w szczególnych wypadkach Sąd może ustanowić rozdzielność z datą wcześniejszą niż dzień wytoczenia sprawy w Sądzie, zasadniczo jednak Sąd określa rozdzielność z datą wydania wyroku. Dopuszczalne jest jednak ustalenie rozdzielności z datą wcześniejszą od wydania wyroku, ale już po dacie wniesienia sprawy do Sądu.
Istnieje także możliwość przymusowego ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej na wniosek wierzyciel, którego dłużnikiem jest jeden z małżonków, jeżeli uprawdopodobni, że zaspokojenie jego roszczeń stwierdzonych tytułem wykonawczym wymaga dokonania podziału majątku wspólnego małżonków, ale to już osobny temat na kolejne opracowanie.

Odszkodowanie komunikacyjne z OC z VATem

Odszkodowanie brutto, tj. z podatkiem VAT przysługuje, gdy:
• poszkodowany nie jest podatnikiem VAT,
• bez względu na fakt naprawienia pojazdu przez poszkodowanego,
• nie nastąpiło przedawnienie roszczenia (3 lata).

Co do zasady podatnikami podatku od towarów i usług są osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne, wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą bez względu na cel lub rezultat takiej działalności. Podmioty te mają prawo do pomniejszenia kwoty podatku VAT należnego urzędowi skarbowemu z tytułu prowadzonej sprzedaży o kwotę podatku VAT naliczonego przy nabyciu towarów i tak wyliczone zobowiązanie podatkowe jest obowiązany przekazać urzędowi skarbowemu.

W tym kontekście, w razie dokonywania naprawy pojazdu, podatnik (poszkodowany) uiszcza za tę naprawę cenę, która obejmuje także podatek VAT, jednak kwota, którą poszkodowany musi wpłacić do urzędu skarbowego z tytułu prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej o podatek ten zostaje pomniejszona – w konsekwencji poniesiony przez poszkodowanego koszt podatku VAT zostaje “zwrócony” poprzez obniżenie kwoty wpłaconej do urzędu skarbowego.

Tym samym odszkodowanie uwzględniające podatek VAT przysługuje przede wszystkim poszkodowanym nieprowadzącym działalności gospodarczej – tj. osobom, które nie odprowadzają do urzędu skarbowego podatku VAT.
Według zasady pełnego odszkodowania regulującej zakres odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody wyrażonej w art. 361 § 2 k.c. poszkodowany winien otrzymać kwotę w całości rekompensującą jego straty. Jeśli poszkodowany nie ma prawa do odliczenia podatku VAT zawartego w kosztach naprawy od podatku odprowadzanego przez niego do urzędu skarbowego, a zakład ubezpieczeń wypłaci odszkodowanie nieobejmujące tego podatku, poszkodowany naprawiając pojazd będzie musiał sam ponieść koszty podatku VAT. W konsekwencji, otrzymane odszkodowanie nie pokryje w pełni poniesionej straty, co oznacza, że zostaje naruszona wspomniana wyżej fundamentalna zasada pełnego odszkodowania.
Wypłata odszkodowania wraz z podatkiem VAT następuje więc w sytuacji, gdy poszkodowany nie ma możliwości odliczenia tego podatku przy nabyciu np. części do naprawy pojazdu czy kosztów naprawy pojazdu. Ta zasada ma zastosowanie zarówno do wypłaty odszkodowania na podstawie rachunków za naprawę pojazdu, jak i w sytuacji wypłaty odszkodowania na tzw. kosztorys.
Z faktu, iż po okazaniu faktur istnieje obowiązek uwzględnienia przez zakład ubezpieczeń w odszkodowaniu podatku VAT nie wynika, co próbują czynić niektóre zakłady ubezpieczeń, iż bez okazania tych faktur takiego obowiązku nie ma. Orzecznictwo Sądu Najwyższego w żaden sposób nie pozwala na dokonywanie odmiennej interpretacji w tego typu sytuacjach.
Uchwałą siedmiu sędziów z dnia 17 maja 2007 r. (sygn. akt. III CZP 150/06) Sąd Najwyższy stwierdził, że odszkodowanie przysługujące na podstawie umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkodę powstałą w związku z ruchem tego pojazdu ustalone według cen części zamiennych i usług obejmuje kwotę podatku od towarów i usług VAT w zakresie, w jakim poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego. Uchwała ta zatem, kształtując jednoznaczną linię orzecznictwa, ostatecznie rozstrzygnęła wątpliwości dotyczące podatku VAT w kontekście ustalania odszkodowania na podstawie kosztorysu. Sąd Najwyższy zajął także stanowisko odnośnie art. 17a ustawy o działalności ubezpieczeniowej – zdaniem Sądu przepis ten nie może uzasadniać uwzględniania podatku VAT wyłącznie w przypadku dokonania naprawy i udokumentowania tego faktu fakturami.

Podsumowując, można uznać, że odszkodowanie brutto, tj. z podatkiem VAT przysługuje, gdy:
• poszkodowany nie jest podatnikiem VAT,
• bez względu na fakt naprawienia pojazdu przez poszkodowanego,
• nie nastąpiło przedawnienie roszczenia (3 lata);

Ile należy się właścicielowi za posadowione na jego nieruchomości urządzenia przesyłowe

W przypadku sporu między przedsiębiorstwem energetycznym, wodociągowym itp., a właścicielem nieruchomości, Sąd przy ustalaniu należnego właścicielowi gruntu wynagrodzenia za znajdujące się na jego ziemi urządzenia jest zobligowany wziąć pod uwagę przewidywany czas eksploatacji tych urządzeń.
Obowiązujące od 4 lat przepisy dotyczące służebności przesyłu nie określają w jaki sposób wyliczać wynagrodzenie należne właścicielom gruntu, a sądy w tym zakresie posiłkują się starszym orzecznictwem odnoszącym się do służebności drogi koniecznej które wskazuje, że jeśli nie można ustalić okresu, na jaki ustanowiono służebność, to powinno się liczyć czynsz, jaki właściciel otrzymałby w wolnym rynkowym obrocie za korzystanie z gruntu przez 25 lat potencjalnej eksploatacji.
Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę w niedawnym orzeczeniu – II CSK 401/11 – że ustanowienie drogi koniecznej pozostaje swoistym wywłaszczeniem i uniemożliwia właścicielowi korzystanie z gruntu przeznaczonego na drogę, z kolei ustanowienie służebności przesyłu jedynie ogranicza właściela w jego prawie do użytkowaniastwo gruntu przez to, że przedsiębiorsto przesyłowe korzysta z niego w oznaczonym tylko zakresie, według przeznaczenia danej instalacji. Tym samym Sądy orzekające w tego typu sprawach nie powinny mieć wątpliwości, że wynagrodzenie należne właścicielom gruntów winno być proporcjonalne do stopnia ingerencji we własność i że jest ono pojęciem szerszym niż odszkodowanie za obniżenie wartości działki. Ingerencja ta jest bowiem tymczasowa, ograniczona trwałością urządzeń przesyłowych, ten okres musi być więc w procesie o zapłatę precyzyjnie wyliczony.

Obowiązek rozliczania się przedsiębiorców w terminie 60 dni

Wszystko wskazuje na to, że z dniem 16 marca 2013 r. wejdą w życie nowe przepisy zaostrzające wzajemną dyscyplinę płatniczą między przedsiębiorcami, określające maksymalny 60 dniowy termin, w którym powinna nastąpić między przedsiębiorcami zapłata za dostarczony towar lub wykonaną usługę. Główny cel tych regulacji to próba wyeliminowania istniejącej plagi zatorów płatniczych

Określony w ustawie maksymalny 60 dniowy termin w zamyśle ustawodawcy ma stanowić regułę we wzajemnych rozliczeniach między podmiotami gospodarczymi, zaś odstępstwa mogą wynikać wyłącznie ze wzajemnych ustaleń między kontrahentami, jednak pod warunkiem wyeliminowania porozumień raźąco nieuczciwych względem wierzyciela.

Z kolei określenie terminu zapłaty przekraczającego okres 60 dni traktowane będzie jako opóźnienie w zapłacie, wierzycielowi zaś będą przysługiwać – po spełnieniu swoich zobowiązań umownych i prawnych – odsetki za opóźnienie.
Jeśli chodzi o umowy przedsiębiorców z organami publicznymi ustawa skraca powyższy termin do 30 dni, jednak dopuszcza wydłużenie tego terminu zapłaty do 60 dni kalendarzowych, jeśli będzie to uzasadnione szczególnym charakterem lub szczególnymi postanowieniami umowy.
Aktualne pozostają natomiast przepisy umożliwiające żądania przez wierzyciela odsetek ustawowych w przypadku kontraktów z terminem zapłaty dłuższym niż 30 dni jako tzw. opłata za kredyt kupiecki. Uprawnienie takie nie będzie przysługiwać wierzycielom w umowach handlowych, w których dłużnikiem jest podmiot leczniczy.
Zmianie nie ulegnie nadto zasada, według której, gdy termin zapłaty nie został wskazany w umowie, wierzycielowi przysługiwać będzie prawo żądania odsetek ustawowych za okres począwszy od 31 dnia po spełnieniu jego świadczenia niepieniężnego do dnia zapłaty, ale nie dłużej niż do dnia wymagalności świadczenia pieniężnego. Odsetki te naliczane będą automatycznie, bez konieczności odrębnego wezwania.
Aby cała procedura uzyskania przez przedsiębiorcę tzw. stałej rekompensaty oraz zwrotu poniesionych kosztów sądowych odbywała się sprawnie i efektywnie, w ustawie przewidziano wprowadzenie stosownej zmiany w Kodeksie postępowania cywilnego, rozszerzającej zakres możliwych roszczeń w postępowaniu nakazowym prowadzonym na podstawie art. 485 § 2a.
Projekt ustawy obecnie jest na etapie uzgodnień międzyresortowych.
Warto wspomnieć, że ustawa implementuje do krajowego systemu prawnego dyrektywę Parlamentu Europejskiego I Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r, dotyczącą zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych, zaś nowy akt zastąpi ustawę z dnia 12 czerwca 2003 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, która jak pokazała praktyka gospodarcza nie spełniła oczekiwań przedsiębiorców w zakresie zdyscyplinowani stron transakcji handlowych, zwłaszcz dłużników, do stoswania krótkich terminów zapłaty po dostarczeniu towarów lub wykonaniu usługi.