W przypadku sporu między przedsiębiorstwem energetycznym, wodociągowym itp., a właścicielem nieruchomości, Sąd przy ustalaniu należnego właścicielowi gruntu wynagrodzenia za znajdujące się na jego ziemi urządzenia jest zobligowany wziąć pod uwagę przewidywany czas eksploatacji tych urządzeń.
Obowiązujące od 4 lat przepisy dotyczące służebności przesyłu nie określają w jaki sposób wyliczać wynagrodzenie należne właścicielom gruntu, a sądy w tym zakresie posiłkują się starszym orzecznictwem odnoszącym się do służebności drogi koniecznej które wskazuje, że jeśli nie można ustalić okresu, na jaki ustanowiono służebność, to powinno się liczyć czynsz, jaki właściciel otrzymałby w wolnym rynkowym obrocie za korzystanie z gruntu przez 25 lat potencjalnej eksploatacji.
Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę w niedawnym orzeczeniu – II CSK 401/11 – że ustanowienie drogi koniecznej pozostaje swoistym wywłaszczeniem i uniemożliwia właścicielowi korzystanie z gruntu przeznaczonego na drogę, z kolei ustanowienie służebności przesyłu jedynie ogranicza właściela w jego prawie do użytkowaniastwo gruntu przez to, że przedsiębiorsto przesyłowe korzysta z niego w oznaczonym tylko zakresie, według przeznaczenia danej instalacji. Tym samym Sądy orzekające w tego typu sprawach nie powinny mieć wątpliwości, że wynagrodzenie należne właścicielom gruntów winno być proporcjonalne do stopnia ingerencji we własność i że jest ono pojęciem szerszym niż odszkodowanie za obniżenie wartości działki. Ingerencja ta jest bowiem tymczasowa, ograniczona trwałością urządzeń przesyłowych, ten okres musi być więc w procesie o zapłatę precyzyjnie wyliczony.